Case studies #5
#wsparciekobiecejpłodności
„Po dwóch latach znowu zobaczyłam 2 kreski na teście”
Pamietam tę pacjetnkę bardzo dokładnie. Byłam wtedy na szkoleniu, kiedy napisała do mnie kobieta.
Kobieta zainteresowana moimi metodami i wynikami pracy, choć… nie do końca przekonana, czy chce podjąć współpracę.
Zadawała sporo pytań.
Chciała dokładnie znać szczegóły współpracy.
Wspominała, że próbowała już diet od różnych specjalistów. Bez efektów.
Obawiała się, czy będzie w stanie przestrzegać dietę.
Mówiła, że jest wybredna i wielu produktów nie lubi.
Z ogromną ilością empatii i zrozumienia jej obaw, odpowiadałam na nurtujące ją pytania.
Nie przekonywałam.
Nie obiecywałam sukcesów.
Nigdy tego nie robię – każdy organizm jest inny.
Obiecałam jednak, że zrobię wszystko co w mojej mocy i najlepiej jak umiem, żeby jej pomóc.
Żeby pomóc jej spełnić marzenie o dziecku.
Minęła dłuższa chwila, zanim podjęła decyzję, że będziemy współpracować.
Jednak, zdecydowała się.
Przeprowadziłam wywiad.
Poprosiłam o zrobienie badań krwi.
Przegadałyśmy tematy pod kątem psychosomatycznym.
Ułożyłam dietę wspierającą płodność, uwzgledniającą zarówno kulinarne upodobania pacjentki, jak i potrzeby i blokady organizmu.
…
Minęły dwa miesiące.
Teraz umawiamy się na kolejną konsultację.
Tym razem mającą na celu ułożenie diety WSPIERAJĄCEJ DLA KOBIETY W I TRYMESTRZE CIĄŻY ☺️