Niedoczynność tarczycy z punktu widzenia psychosomatyki – część III
Pisałam już o konflikcie tarczycy w kontekście CZASU.
Pisałam także w kontekście kobiety XXI wieku, która zdecydowanie za dużo od siebie wymaga.
Dzisiaj opiszę ostatni aspekt psychologiczny, który może wpłynąć na pojawienie się problemów z TARCZYCĄ.
Ostatnim elementem jest konflikt związany z poczuciem BYCIA ATAKOWANYM SŁOWNIE, tzn. możesz być osobą, której już w młodym wieku towarzyszyło przekonanie, że „COKOLWIEK NIE POWIEM TO WYCHODZI ŹLE”.
To problem osób, które były wychowywane w rodzinach, w których kierowano się zasadą, że „dzieci i ryby głosu nie mają”.
To problem osób, które miały bardzo narzucającego i władczego rodzica, z którym nie można było dyskutować.
To problem osób, które mogły mieć także nadwrażliwego rodzica, który na większość konfliktowych rozmów reagował obrażaniem się. W związku z czym 👉 ”lepiej było następnym razem przemilczeć”.
Czy winowajcą zawsze musi być rodzic?
Nie!
Równie dobrze może to być inna bliska osoba, na której relacji nam zależało, np. brat, siostra, partner, przyjaciółka.
Jak się odnajdujesz w tej części psychologicznego aspektu?
Czujesz go bardziej niż poprzednie czy mniej?
Daj znać w komentarzu.
A jeżeli uważasz, że komuś, z Twoich znajomych przyda się ta wiedza, prześlij proszę ten post. W psychosomatyce czasami samo zdanie sobie z czegoś sprawy potrafi zdziałać cuda ❤️
Buziaki!
Ola